Często na początku przygody z jakimś hobby dochodzi do nas przekonanie, że wiemy że nic nie wiemy. A więc i takie przekonanie przyszło do nas podczas robienia AOWD. Wiemy, że nadal przed nami dłuuuga droga i wiele doświadczenia potrzeba nim będzie lepiej.
Na intro było „łatwiej”
To jest ten moment, gdy pojawia się w głowie tak wiele informacji do przyswojenia. Trzeba poświęcać więcej czasu by przypomnieć wszystko co jest powiedziane i pokazane. Niby oglądasz jak to robi instruktor ale potem przychodzi Twoja kolej.
Niektóre zadania przychodzą naturalnie, inne przychodzą po mału. Zawsze należy wszystko dobrać do swojej prędkości nauki. Ale już teraz wydaje mi się, iż samo zdanie OWD (jeśli się uda) nie daje mi prawa do tego by czuć się dobrze i bezpiecznie podczas nurkowania.
Jest to chyba spowodowane świadomością, że oprócz książki z przepisami i wiedzą jeszcze należy odpowiednio przyswoić tę wiedzę pod wodą. To co w książce wygląda na „łatwe” czasem wymaga kilkunastu powtórzeń a potem jeszcze ponownie chcemy powtarzać, aż do znudzenia by wiedzieć, że robimy to dobrze.
Np. jak z odzyskiwaniem zgubionego automatu… na początku „strach ma wielkie oczy” potem wystarczy tylko odrobina doświadczenia i staje się to dużo łatwiejsze… oczywiście na razie w basenie, czekamy na wody otwarte.
Pojawiają się również pytania o nurkowanie
To jest ten moment gdy zadajemy sobie wiele pytań dotyczących podstaw nurkowania. Na pewno już dziś mogę powiedzieć, że OWD nie wystarczy do bycia pewnym wszystkich elementów nurkowania. Wg. mnie po pierwszym kursie Open Water Diver będziemy mogli powiedzieć, że potrafimy skręcić sprzęt i wskoczyć do wody.
… na resztę na pewno potrzebujemy doświadczenia, doświadczenia, wiedzy i doświadczenia. Więc będzie się działo po skończonym OWD (miejmy nadzieję, pozytywnie) idziemy na AOWD bo brakuje nam wiedzy i doświadczenia by być „spokojnym” pod wodą i czerpać tylko przyjemność obok tego co już umiemy.
Brak wiedzy motywuje
Brak wiedzy i doświadczenia w moim przypadku jest świetnym motywatorem. Już wiem, że potrzebuję kolejnych szkoleń, ćwiczeń i praktyki. A nurkowanie pozostanie ze mną na dłużej.
Może i dla Was ten czas „zabawy i nauki” na kursie PADI – Open Water Diver będzie zachętą do dalszego pogłębiania swojej wiedzy. A dziś już padam po nurkowaniu i uciekam spać by zregenerować siły… kolejne nurkowanie za dwa dni.
[…] Początki nurkowania – wiem, że nic nie wiem […]